Książka ta trafiła do mnie przypadkiem i przyznać się muszę, że wziąłem ją do ręki z pewną niechęcia winą mogłoby być przeczytanie przeze mnie Sagi Zmierzch, ale tylko trzy i pół tomu. Bo ostatniego nie mogłem całego przetrawić. Ale książka Brama (Abrahama) Stokera mile mnie zaskoczyła. Jest to powieść epistolarna składająca się przede wszystkim z listów bohaterów, ale także dzienników oraz - znacznie rzadziej - wycinków z lokalnych gazet. Młody początkujący prawnik Jonathan Harker dostaje za zadanie pomóc tajemniczemu hrabiemu Draculi posiadłość, w tym celu wyrusza do odległej Transylwanii. Już w drodze do jego uszu docierają najróżniejsze i mrożące krew w żyłach plotki, jednak nie przejmuje się nimi tłumacząc sobie że kraj zacofany trochę technologicznie nadal skupia się na ludowych wierzeniach które nie zawsze są prawdziwe.
Dość szybko nawiązuje się nić sympatii miedzy prawnikiem a hrabią, przez co całkowicie zapomina o plotkach, które słyszał. Jednak, kiedy zauważa, że dziwny jegomość prowadzi nocy tryb życia w dodatku jest trupio blady, mroczny, nieobliczalny. Rozdrażnienie wywołane u Jonathana przez niewyspanie powoduje, że dostrzega niektóre rzeczy jaśniej, nie jest on gościem Hrabiego a jego więźniem.
Tymczasem żona Jonathana, Mina, wyjeżdża na wakacje wraz ze swoją przyjaciółką Lucy do nadmorskiego Whitby. Nagłe wydarzenia dorywają ją od niepokojenia się o męża, który od dłuższego czasu nie przysłał żadnego listu. Potężny sztorm, podczas którego na plaży rozbija się statek, na którym nikt nie przeżył a kapitana znaleziono przywiązanego różańcem do koła sterowego jest dopiero początkiem trudnych do zajaśnienia zdarzeń. Jednak dopiero, gdy Lucy zaczyna lunatykować i w niewyjaśniony sposób tracić krew wezwany zostaje doktor van Helsing, którego prócz zwykłej medycyny interesują również ludowe wierzenia. To on wpada na pomysł, z czym mają do czynienia i jak to pokonać. Niewiedzą jednak jak zdradliwa i niebezpieczna jest ta droga ile będą musieli poświęcić żeby ratować swoich przyjaciół i rodziny.
Czytając tą książkę nasuwa się wiele pytać, ale żeby znaleźć na nie odpowiedz trzeba przeczytać ją cała. Mimo wielu lat od pierwszego wydania tej znakomitej powieści „Dracula” Brama Stokera jest moim zdaniem jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci z książek. Jest to książka dla wszystkim miłośników dreszczyku, ponieważ strach gości na jej wszystkich stronach.
25 czerwca 2012
Ukryj widgety
Pokaż widgety
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz