„Harry Potter i Książę Półkrwi” jest już przedostatnią zekranizowaną częścią znanej na całym świecie książki Joanne Kathleen Rowling o tym samym tytule. Ta część jest całkowicie inna niż cała jest mroczna, smutna moi zdaniem jest punktem zwrotnym w całej historii o młodym czarodzieju a czemu zaraz się o tym dowiecie.
W świecie magii źle się dzieję, poplecznicy Lorda Voldemorta zwani śmierciożercami wyłapują albo mordują, co potężniejszych czarodziejów, jeżeli ci nie obiecają lojalności mrocznemu panu. Każdy się boi wyjść choćby na dwór atak może nastąpić o każdej porze dnia i nocy. Czas jednak powiedzieć coś weselszego, na początku możemy sobie zobaczyć jak Harry Potter (Daniel Radcliffe) w barze próbuje poderwać kelnerkę przyznać muszę z nie najgorszym skutkiem. Jednakże przeszkadza mu w tym nie, kto inny jak sam, Dumbledore (Michael Gambon) który prosi o pomoc. Obaj wyruszają na do niewielkiego miasteczka by namówić niejakiego Horacy’ego Slughorna (Jim Broadbent) by porzucił nauczycielską emeryturę i wrócił do szkoły. W tej części poznajemy również matkę Malfoya Narcyzę (Helen McCrory), która prosi Snapea (Alan Rickman) o pomoc i ochronę dla swojego syna. Właśnie w tym momencie dowiadujemy się, że nastoletni już Draco dostał od Czarnego Pana jakieś zadanie przyznać muszę, że przez większość filmu plącz się to tu to tam, ale nie wiadomo, jakie to zadanie. Czas jednak wrócić do opowiadania rozpoczyna się nowy rok szkolny, mimo że wystraszeni rodzice boją się opuszczać swoje dzieci uważają Hogward za najbezpieczniejsze miejsce na ziemi. Nowością jest jednak coś innego dyrektor szkoły opowiada, że kiedyś w tej szkole uczył się sami wiecie kto, co nie było wcześniej głośno obwieszczane, jednak to nie koniec nowości tajemniczy Horacy zostaje nauczycielem Eliksirów a Snape obrony przed czarną magią. Wybaczcie, ale zapomniałem wspomnieć, że Fred (James Phelps) i George (Oliver Phelps) Weasleyowie po ucieczce ze szkoły otwierają swój własny sklep z różnymi zabawnymi gadżetami nie zawsze bezpiecznymi. Pamiętacie pewnie również myślodsiewnię, wielką misę w gabinecie Dumbledora do której dyrektor zrzucał zbędne myśli, to dzięki niej Harry dowiaduje się historii Toma Riddle’a ( którego grają dwaj aktorzy Hero Fiennes-Tiffin oraz Frank Dillane) czyli młodego Voldemorta. Pamiętacie pewnie jak przerażające były eliksiry ze Snapem, nowy nauczyciel zmienił te lekcję w coś wspaniałego, dzięki czemu każdy uczeń chce być najlepszy. I właśnie wtedy w ręce Harry’ego trafia tajemnicza książka podpisana, jako własność księcia półkrwi. I właśnie od tego momentu życie młodego czarodzieja się zmienia dzięki dodatkowym notatkom dawnego właściciela przegania nawet, Hermione (Emma Watson). Wspominam o tym, bo to bardzo ważny moment jest młody czarodziej bardzo zaintrygowany jest książką nie może się od niej oderwać a na jej stronach znajduje tajemnicze zaklęcie, którego pochodzenie i działanie jest mu nieznane, którego potem używa przeciwko Dragonowi o mało nie zabijając go. Warto jedynak wspomnieć, że jak na nastolatków przystało hormony dają o sobie znać w części tej pełno jest całowania miłosnych uniesień i jeszcze więcej porażek. Nie ominie to nawet samego Harry’ego który ukrywa swe uczucia do … . Tego nie powiem oczywiście musicie sami się dowiedzieć. Koniec jednak szczęśliwych momentów młody czarodziej trafia na ferie do domu, Weasleyów który niestety zostaje zniszczony przez śmierciożerców. Żeby za bardzo się nie rozpisywać powiem tylko, że Harry dostaje zadanie zdobycia myśli prof. Horacy’ego, z której dowiadujemy się, co nieco o tzw. horkruksach tajemniczych przedmiotach, w których zamknięta zostaje część duszy maga. Jednakże żeby to się udało musi dokonać przerażającej zbrodni. Dumbledore stara się je odnaleźć jednak siły go opuszczając prosi, więc młodego czarodzieja by mu pomógł w tym zadaniu. Udaje im się zdobyć kolejną część duszy czarnego pana jednak nie bez wyrzeczeń. Złe czasy nadchodzą dla szkoły, do której dostają się śmierciożercy, Dumbledore ginie i dowiadujemy się, kto jest księciem półkrwi. Nigdzie już nie jest bezpiecznie zło dosięgło nawet w najbezpieczniejszym miejscu na świecie. Czy to już koniec? Na to pytanie odpowiedzi znajdziemy w następnej części niestety.
Czas żebym powiedziała coś od siebie moim zdaniem to jedna z najsmutniejszych części, które jak na razie obejrzałem. Nie będę wspominał tym razem, czego nie było a ocenie to, co jest. Film jest rzeczywiście niesamowity od pierwszych minut jest mroczny i trzymający w napięciu. Efekty specjalne są naprawdę na wysokim poziomie śmierciożercy przemieniający się w stróżkę dymu albo tornado płomieni stworzone, przez Dumbledore’a są wspaniałe. Nawet upadek jego martwego ciała wygląda bardzo dramatycznie. Ten film jest naprawdę wspaniale wykonany osobiście oceniam go na 5-/6.
30 listopada 2012
Ukryj widgety
Pokaż widgety
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz