Ostatnio przeglądając program telewizyjny zauważyłem, że wiele zagranicznych seriali to prawdziwe tasiemce maja po dziesięć albo więcej sezonów, ale co najciekawsze każdy sezon jest tak samo chętnie oglądany. Szkoda, że z naszymi serialami tak nie jest. Czas jednak powiedzieć, po co to pisze. Chciałem powiedzieć, co nieco o serialu, który w ostatnio czasie wpadł mi w oko. Mowa tu o „Agentach NCIS” świetnym amerykańskim serialu kryminalnym, który od lat przyciąga miliony widzów.
Jest to serial, w którym agenci rządowi NCIS (Kryminalnego Biura Śledczego Marynarki Wojennej) prowadzą dochodzenia związane z przestępstwami związanymi z Marynarką lub Piechotą Morską. Mogłoby się wydawać ze serial jak każdy inny on jednak ma coś, czego ciężko szukać w innych serialach. Ciekawych i nietuzinkowych bohaterów, do których można m. in. Agent Leroy Jethro Gibbs grany przez Marka Harmona, który jest jednym z najlepiej opłacanych serialowych aktorów w Ameryce. Gra płacącego alimenty trzem żonom, gburowatego romantyka, który ukrywa gołębie serce pod twardą powłoką agenta. Do jego podwładnych należą Anthony DiNozzo (Michael Weatherly znany z „Cienia anioła”) wielki podrywacz i zdolny śledczy, chociaż wydaje się trochę dziecinny oraz Caitlin Todd (Sasha Alexander) była agentka Secret Service po śmierci zastąpiona przez Zive David (Cote de Pablo) dawną agentkę Mossadu, która ratuje Gibbsa zabijając przyrodniego brata. Jednak moim zdaniem uwagę należy zwrócić również na bohaterów pobocznych, których i tak dość często widać w serialu. Abby Sciuto (Pauley Perrette) zajmująca się w NCIS balistyką, badaniami DNA itp. Jest ona wielbicielką gotyku, nałogowo pije kawę z wielkich kubków i tryska optymizmem. Kolejną ciekawa osoba jest agent Timothy McGee uzdolniony informatyk, przed którym żaden komputer nie ma tajemnic. Jest delikatnie gapiowaty, przez co wydajemy się najbardziej pozytywną postacią w całym tym i tak ciekawym gronie. Jednak to dopiero początek ciekawych bohaterów, ponieważ każda postać w tym serialu ma swój własny i niepowtarzalny charakter dopracowany w każdym szczególe.
Bohaterowie to jednak nie jedyny plus tego serialu. Kolejnym i to dość dużym są sprawy rozwiązywane przez agentów, są one naprawdę różnorodne od morderstw, przez ataki terrorystyczne po korupcje i nie tylko. Jednak to, co najbardziej mi się spodobało to humor, który towarzyszy w czasie oglądania go. Teksty niektórych bohaterów albo sytuacje między nimi po prostu rozbrajają. Nie jest to jednak zdanie tylko moje, ponieważ seria ten wielokrotnie nominowany był do nagrody Emmy, Nagrody Amerykańskiej Publiczności czy też GLAAD Media. Kolejnym dowodem popularności jest to że dziewiąty sezon w USA obejrzało 19,49 mln widzów. Moim zdaniem ta liczba mówi sama za siebie. Nie zastanawiajcie się, więc za długo i obejrzyjcie go sami. W Polsce najczęściej leci na TVN, TVN 7 i AXN.
Polecam go wszystkim wielbicielom seriali kryminalnych a zwłaszcza tym, którzy czuli niedosyt po zakończeniu serialu „JAG - Wojskowe Biuro Śledcze”. Zachęcam wszystkich do oglądania a jest, co bo ma aż dziesięć sezonów a jedenasty jest w czasie kręcenia. Dobrego nigdy dość. Moja ocena to 5/5.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Serial jest naprawdę warty obejrzenia. Sama z chęcią od czasu do czasu włączę sobie kolejny odcinek Agentów :p
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię DiNozzo'a jest zabawny no i oczywiście przystojny oraz Abby, która jest bardzo charakterystyczna.
Muszę kiedyś usiąść i puścić sobie maraton Agentów od 1 sezonu...
Oj to długo będzie trwał taki maraton ponieważ ciągle nagrywają nowe odcinki :)
OdpowiedzUsuń