Tryb noc/dzień

9 sierpnia 2016

Martyna Raduchowska - Demon Luster

1
Od pierwszego spotkania z twórczością Martyny Raduchowskiej minęło naprawdę wiele czasu. Jej debiutancka powieść zatytułowana „Szamanka od umarlaków” w dość szybkim tempie zdobyła naprawdę spore grono wielbicieli. Nie ma, co się dziwić. Była ciekawa, błyskotliwa i niezwykle… No co? Myśleliście, że wszystko opowiem? Nie ma tak dobrze. Poszperajcie trochę na blogu, a na pewno znajdziecie jej recenzje. Tym razem chciałbym, opowiedzieć o kolejnym tomie tej niezwykłej historii, który okazał się dla mnie niemałym zaskoczeniem. Głównie dlatego, iż autorka przeszła w nim samą siebie.

„Demon luster”, bo tak brzmi jej tytuł jest bezpośrednią kontynuacją tomu poprzedniego. Tym razem przed Idą Brzezińską kolejne niezwykłe wyzwania. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że jej PECH nigdy nie śpi i zawsze szuka momentu jak uprzykrzyć jej życie. Idealna okazja nadarza się, kiedy to nasza bohaterka składa nieżyjącej już Karolinie Kwiatkowskiej bardzo wiążącą obietnicę. Ma doprowadzić duszę jej ukochanego na drugą stronę. Dla niej to nic trudnego, robiła to już kilka razy. Kłopot w tym, iż owa dusza trafiła do innego wymiaru należącego do tytułowego Demona Luster. Przed Idą bardzo trudna decyzja. Olać całą sprawę i oczekiwać czegoś gorszego niż sama śmierć czy też wybrać się w miejsce, z którego nikt jeszcze nie powrócił. Wybór nie jest prosty. Na szczęście nie będzie musiała zmierzyć się z nim sama. Może liczyć na Kruchego należącego do paranormalnego FBI oraz swoją ciotkę gorszą niż nie jeden kat. Co z tego wyjdzie? O tym będziecie musieli przekonać się sami.

Wydawało mi się, iż poprzedni tom był w porządku, tym razem jednak dostaliśmy coś o niebo lepszego. W „Szamance od umarlaków” otrzymaliśmy komedię połączoną z przygodą. Nie wiem jak to inaczej nazwać. Przez większość tamtej książki śmiałem się w najlepsze. Tym razem jest inaczej. Historia nabrała bardziej mrocznego wydźwięku. Wystarczy spojrzeć, z kim będzie musiała zmierzyć się Ida. Jednak to nie jest najgorsze. Czas, a dokładniej przeczytane strony pokażą Wam, co to jest prawdziwy strach. Wywołają u niektórych ciarki na plecach, a innych jeszcze bardziej zafascynują. To wszystko zależy jak bardzo lubicie się bać.

Fabuła nie jest tu jednak najmocniejszą stroną. Nie wolno zapomnieć o niezwykle wykreowanych postaciach. Najlepszym przykładem jest Tekla, ciotka głównej bohaterki mogąca pochwalić się nieograniczoną ilością sarkazmu oraz niezwykle ciętym językiem. Ją przegadać to istny cud. Reszta też jest bardzo wyrazista. Może nie wszyscy, ale główna piątka albo szóstka, wokół której kręci się cała akcja na pewno.

Kolejną zaletą jest ogromna ilość humoru. Sama opowieść stała się bardziej poważna tak samo Ida, której przyjdzie igrać z losem, ale autorka postarała się, żeby ten mrok jakoś delikatnie rozjaśnić. Wszystko za sprawą mnóstwa żartów, docinek i niezwykle zabawnych tekstów. Najbardziej rozbawiło mnie przekręcanie ksywki Kruchego. Prawie pokładałem się ze śmiechu.

Martyna Raduchowska ukazała tu również jeszcze jedną niezwykłą rzecz. Relację między mężczyzną a kobietą, niekończącą się w łóżku. Może to zbyt wielki spoiler, ale musiałem o tym wspomnieć. Zwłaszcza, jeżeli spojrzymy na setki książek, w których pełno jest seksu i erotyzmu, a wszelakie normalne uczucia zostały odepchnięte przez zwykłe żądze.

Największe jednak zmartwienie dotyczy następnych części. Nie wydaje mi się, żeby to był koniec. Ida to na serio bohaterka z krwi i kości, której nie da się nie lubić. Zastanawia mnie jednak czy autorka nie postawiła sobie poprzeczki aż nazbyt wysoko. „Demon luster” to naprawdę rewelacyjna opowieść przepełniona wszystkim tym, co najlepsze. Zastanawia mnie jednak czy uda jej się jeszcze czymś nas zaskoczyć albo, chociaż wyrównać poziom następnych tomów. Na to wszystko musimy jednak poczekać. Nie wiem jak długo, ale powiem Wam szczerze będzie warto. Moja ocena to 5-/5.

Tytuł: Demon Luster
Cykl: Szamanka od umarlaków
Tom: 2
Autor: Martyna Raduchowska
Wydawca: Fabryka Słów
Data wydania: 17 stycznia 2014
Liczba stron: 460
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: fantastyczna fabryka
ISBN-13: 978-83-7574-989-2
Cena: 37,90 zł

1 komentarz:

  1. oj, czytałam kiedyś, dawno temu szamankę i chyba jej nie skończyłam, bo zupełnie mi do gustu nie przypadła :/ także za tę część się nawet nie zabieram.

    OdpowiedzUsuń