Kojarzycie Sheldona Coopera, Leonarda Hofstadtera, Penny oraz resztę bohaterów „Teorii Wielkiego podrywu”? Dla wielu brzmi to jak pytanie retoryczne, bo koło tego serialu naprawdę ciężko przejść obojętnie. Nawet kiedyś go zrecenzowałem, ale od tego czasu pojawiło się kilka nowych sezonów. Ale nie o tym chciałem mówić. W końcu mamy weekend, więc pora posłuchać czegoś ciekawego. Prezentuję Wam utwór, który leci na początku każdego odcinka, ale w wersji nieco rozszerzonej. Chodzi mi o to, że nie te paręnaście sekund, a dobre półtorej minuty. Do tego dorzucam bonusik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz