Tryb noc/dzień

13 lipca 2018

James Dashner - Próby Ognia

0
Mimo iż strzeliła mi już trzecia dyszka nadal z wielką przyjemnością zaczytuję się w młodzieżowej literaturze fantastycznej. Głównie dlatego, że jako jedyna tak duży nacisk kładzie na dynamikę akcji. Może nie powinienem do jednego worka wrzucać wszystkich książek z tego gatunku, ponieważ wiele tytułów jest dużo spokojniejszych. Jednakże miałem takie szczęście, że w moje ręce trafiły chociażby „Igrzyska śmierci” albo też seria „Gone”, w których dzieje się naprawdę dużo. Dlatego właśnie chciałem dzisiaj nieco więcej opowiedzieć o drugim tomie „Więźnia labiryntu” zatytułowanym „Próba Ognia”, którego można postawić obok wyżej wymiennych pozycji. Tak dla przypomnienia autorem serii jest James Dashner.

Po tym jak Thomas wraz z grupa Streferów wydostał się z tajemniczego labiryntu mogłoby się wydawać, że wszystko się ułoży. Znaleźli w końcu swoją utopię, w której mogą być bezpieczni. Niestety wszystko to okazuje się tylko iluzją. Przed nimi kolejna próba i taka, przy której poprzednie przygody można porównać do spaceru po ogródku. Sami przekonają się, co zostało z ich ukochanej planety oraz jakie niebezpieczeństwa szykuje dla nich DRESZCZ.

Przyznam szczerze, że pierwszy tom przeczytałem dość dawno i pamiętam z niego naprawdę niewiele, ale jednego jestem pewien. Autor przeszedł samego siebie. Bardzo często kolejne tomy okazują się tylko cieniem tego pierwszego. Jednak w tym przypadku jest całkowicie inaczej. „Próba Ognia” staje się nie tyle płomykiem co stosem ofiarnym rozgrzewającym moje zainteresowanie ową serią nawet po tylu latach. Jak już we wstępie wspomniałem akcja rozkręca się tutaj w naprawdę zawrotnym tempie i bohaterowie nawet na chwile nie mają szansy naprawdę odpocząć. Bardzo mi się to podoba, ponieważ gdy już uważamy, że niebezpieczeństwo minęło atak przychodzi z najmniej spodziewanej strony. I tutaj właśnie objawia się wielka zaleta tej pozycji, czyli umiejętność Dashnera do kreowania zagrożeń. Nawet nie spodziewałem się, że można mieć tak niezwykłą, a czasami można by rzec spaczoną (w dobrym tego słowa znaczeniu) wyobraźnie. W końcu to, z czym będą musieli zmierzyć się Streferzy naprawdę potrafi przerazić.

Nie ma w tym jednak nic złego, bo jak to się mówi, co nas nie zabije to wzmocni. Podobnie jest tutaj. Nic, z czym będą musieli się zmierzyć nie jest przypadkowe. Wszystko zostało dogłębnie przemyślane i ma jakiś większy sens, chociaż nie od razu będzie nam dane dowiedzieć się jaki.

Najlepsze jest jednak to, w jaki sposób działa na wyobraźnie czytelnika. Nie wystarczy, że mamy szansę zobaczyć większy kawałek wykreowanego przez niego świata to razem z bohaterami zaczniemy odczuwać strach, niepokój oraz lęk o własne życie. Autor naprawdę potrafi grać na emocjach i robi to cały czas bawiąc się nie tylko naszymi uczuciami, co również uczuciami postaci niejednokrotnie rozdzierając ich między tym co słuszne, a tym co łatwe.

„Próba ognia” to naprawdę udana kontynuacja, która stała się dla mnie daniem głównym, po którym musi nastąpić deser. Pełno w niej akcji, niesamowicie wykreowanych bohaterów oraz niebezpieczeństw, których nie życzylibyśmy nawet największemu wrogowi. Nie mogę się doczekać, kiedy to poznam koniec owej historii, ponieważ mimo kilku odpowiedzi, które o trzymałem czytając tę część wiele zagadek czeka jeszcze na rozwiązanie. Dlatego ocena wyniesie 4+/5. I to tak od serca.

Tytuł: Próby Ognia (The Scorch Trials)
Cykl: Więzień Labiryntu
Tom: 2
Autor: James Dashner
Tłumaczenie: Agnieszka Hałas
Wydawca: Papierowy Księżyc
Data wydania: 15 listopada 2012
Oprawa: miękka
Format: 123x195 mm
ISBN-13: 978-83-61386-26-1
Cena: 36,90 zł
Ukryj widgety

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz