Targi Książki to znakomite miejsce na poznanie nowych ludzi jak i również twórców, o których do tej pory nie mieliśmy jasnego pojęcia. Zwłaszcza tych bardziej niszowych, bo właśnie do takich należy niejaka Agnieszka Hałas. Nie chce w żaden sposób jej obrazić, ale niema ona tak bogatego dorobku jak chociażby Jadowska albo Pilipiuk. Mimo tego niezwykle mnie zaintrygowała. Dlatego też nie trzeba było długo czekać, żebym zagłębił się bardziej w jej dzieła. Znalazłem wśród nich niezwykle interesującą serię zatytułowaną „Teatr węży”, o której pierwszym tomie chciałbym dzisiaj opowiedzieć. Zapraszam na recenzję „Dwóch Kart.”
Wszystko zaczyna się dość spokojnie od tego jak grupa odmieńców odnajduje na plaży tajemniczego jegomościa. Pozbawionego pamięci i nawet nie do końca kontaktującego ze światem. Mimo to przygarniają go, dzięki czemu staje się on częścią dość niezwykłej rodziny zamieszkującej Podziemia Shan Vaola.
W międzyczasie grupa demonów zostaje wysłana do tego samego miasta by odszukać niezwykle niebezpieczny artefakt mogący im zapewnić setki o ile nie tysiące ludzkich dusz.
Świat wykreowany przez autorkę jest naprawdę rewelacyjny głównie dlatego, że wyróżnia się na tle całej reszty. Niema tu podróżowania z miasta do miasta, odwiedzania niezwykłych miejsc na mapie. Większość akcji dzieje się w podziemiach miasta, mrocznych i obślizgłych, ale będących domem wielu ciekawych drugoplanowych nawet postaci. Tutaj jest chyba największa magia. Przywiązać się możemy dosłownie do każdego. Nie wiem jak Agnieszka Hałas to zrobiła, ale ja uwielbiam tam wszystkich, Pyszczek, Znajdę i cała resztę. Mają oni wspaniałe osobowości i mam nadzieję, iż w następnych częściach jeszcze ich zobaczymy i to wielokrotnie.
Magia, którą mamy przyjemność tutaj zobaczyć też jest interesująca. Mimo, że dzieli się na dwa podstawowe odłamy to jednak widać między nimi niezwykłe podobieństwo. Żadne z nich nie jest do końca takie, jakie się wydaje. Nie jest to ogólnie podział na dobro i zło, bardziej na to, co w głowie siedzi konkretnym bohaterom. Dziwnie to brzmi, ale sam nie wiem jak inaczej to określić.
Podoba mi się również sposób snucia opowieści. Nie jest on do końca liniowy. Bardziej mi przypomina rzekę z jej dopływami. Wiadomo, kto tu gra pierwsze skrzypce. Co do tego niema żadnych wątpliwości. Krzyczącym w Ciemności (to główny protagonista znaleziony na plaży) jest tutaj alfą, ale omegę naprawdę trudno wytropić. Zdarza się, że przeskakujemy z miejsca na miejsce, słuchamy rozmów oraz wewnętrznych rozterek kolejnych postaci jednakże jest to dobrze przemyślane i zrównoważone. Nie dostajemy obładowani zbyt dużą ilością informacji. Wszystko jest potrzebne i wcześniej czy później się przyda.
„Dwie Karty” to znakomity przykład stuprocentowego fantasy. Pozbawionego niby elfów i krasnoludów za to pełnego odmieńców, homunkulusów oraz golemów. Wszystko niby ubrane w ciemne barwy, ale niezwykłe kolorowe i ciekawe dzięki wyobraźni autorki, który wymusza na czytelniku samodzielne działanie. Zaciekawia swoim światem i na niektóre odpowiedzi każe dość długo czekać. Niech to jednak Was nie zraża, bo gdy już raz wejdziecie w ten świat zostaniecie w nim na dłużej. Tak jak ja. Moja ocena to szczere 4+/5.
Cykl: Teatr węży
Tom: 1
Autor: Agnieszka Hałas
Wydawca: Rebis
Data wydania: 12 września 2017
Liczba stron: 368
Oprawa: miękka
ISBN-13: 978-83-8062-142-8
Cena: 34,90 zł
27 marca 2019
Ukryj widgety
Pokaż widgety
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz