Nikt tak nie tworzy silnych, nieposkromionych kobiecych postaci jak Aneta Jadowska. To ona dała nam Dorę Wilk czy też Nikitę. Widocznie jednak było jej za mało, bo jak to się mówi w grupie siła. Dlatego też nie mogło zabraknąć całej rodzinki babek z jajami. Wybaczcie mi ten prostacki język, ale panie z klanu Koźlaków są gorsze niż plagi egipskie zwłaszcza, gdy ktoś nadepnie się im na odcisk. Mamy szansę poznać je lepiej w drugim już tomie ich przygód zatytułowanym „Cuda wianki. Nowe przygody rodziny Koźlaków”. Pomnik dla facetów, którzy z nimi wytrzymują.
Dzieje się tu bardzo dużo. W końcu niecodziennie burmistrzyni Zielonego Jaru trafia do wiezienia z powodu zniknięcia kilku jej przeciwników politycznych, potwór z szafy staje się jawnym zagrożeniem dla całej rodziny, a CBŚ podejrzewa znaleźć kartel narkotykowy w małej spokojnej mieścinie. Jeżeli do tego dołożymy Narcyzę próbują wraz z Harpiami naprawić błędy przeszłości zaczynam wątpić czy świat jest na to gotowy.
Co, jak co ale to kawał dobrej literatury. Nie każdemu dobrze wychodzi pisanie opowiadań, ale Aneta Jadowska robi to po mistrzowsku. Jej lekkie pióro dosłownie przenosi czytelnika do niezwykle uroczego i zabawnego świata, w którym faceci nie mają zbyt wiele do powiedzenia. Tak jak w niektórych historiach przedstawienie mężczyzn, jako zło ostateczne bądź dodatek do kobiet mnie strofuje tak tutaj wszystko jest odpowiednio wyważone. Niema tu za krzty szowinizmu, albo ja tego po prostu nie dostrzegam. Wszystkie postacie są tu tak samo ważne, a dobrze nam znana z poprzedniego tomu Malina próbuje uchronić wszystkich przed końcem świata. I właśnie to mi się podoba. Mimo wielu bohaterek nie zostajemy przytłoczeni, a doświadczamy czegoś zbliżonego do rodzinnych opowiadań przy kominku w długi zimowy wieczór. Mi się zrobiło ciepło na sercu. Jak dziecko z wielkimi oczami i niezwykła ciekawością czekałem na kolejne przygody. Za to właśnie najbardziej kocham książki.
Łącznie mamy pięć opowiadań, którym w większości przypadków bliżej jest do spraw kryminalnych niż literatury obyczajowej. Piętą achillesową tego tomiku jest „Ruja i porubstwo”, które na szczęście zajmuje tylko kilka stron. Opowiadanie to kręci się wokół męskiego narządu płciowego (na szczęście nie prawdziwego), co sprawia, że całość jest dość płytka, a humor tutaj goszczący porównać można do tego z wieczorów panieńskich takich bardzo dobrze zakrapianych.
Co w tym jednak złego, jeżeli większość to historie z morałem, wciągające od samego początku do końca i wywołujące uśmiech na twarzy czytelnika? Oby więcej takich książek powstawało. Jest jednak problem i to nie mały. Teraz nie wiem na czyje przygody będę czekał najbardziej. Lubię tak samo Witkaca, Nikitę oraz Malinę z rodziną. Do Dory pewnie kiedyś też się przekonam. Nie zostaje mi jednak nic innego jak czekać na kolejne książki Jadowskiej, bo tę spokojnie mogę ocenić na 5-/5.
Tytuł: Cuda wianki
Cykl: Nowe przygody rodziny Koźlaków
Tom: 2
Autor: Aneta Jadowska
Wydawca: Sine Qua Non
Data wydania: 31 października 2022
Liczba stron: 464
Oprawa: miękka
Format: 140 x 205 mm
ISBN-13: 9788382109108
Cena: 49,90 zł
18 stycznia 2023
Ukryj widgety
Pokaż widgety
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz