Tak powinny wyglądać „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć”. Taka myśl przyszła mi do głowy już po kilku stronach książki, która dla mnie jest powiewem świeżości na polskiej scenie fantastycznej. Pozycja ta ma więcej wspólnego z magicznymi stworzeniami niż film, w którym z kolejnymi odsłonami schodziły one na drugi jak nie trzeci plan. Nawet nie wiecie jak bardzo mnie to bolało. Mowa tu oczywiście o „Necrovet. Usługi weterynaryjno-nekromantyczne” spod pióra Joanny W. Gajzler, z której dziełami nigdy do tej pory się nie spotkałem, ale wszystko przede mną.
Florka Kuna (jej nazwisko samo w sobie zobowiązuje żeby zajmować się zwierzakami) jest technikiem weterynarii, który przenosi się na wieś by zamieszkać ze swoimi ciociami i zacząć pracę w dość niezwykłej klinice. Co w niej takiego niezwykłego zapytacie? Nie wystarczy, że jej nowym pracodawcą będzie nieumarty, a raczej wskrzeszony, to znaczy wskrzeszona Izabela Pokot będąca liczem (istoty te najbardziej do tej pory kojarzyły mi się z serią gier Heroes of Might and Magic i dość niezłym obszarowym atakiem). Dodatkowo na jej stole, o ile się zmieszczą, będą lądować stworzenia dosłownie wyciągnięte z miologii. będzie to początek przygody oraz wyzwań które przed naszą bohaterką stawia los, a trzeba przyznać nie jest on łaskawy zwłaszcza gdy tak szybko traci… . Przeczytajcie książkę, a się dowiecie.
Może moje pierwsze zdanie jest trochę na wyrost to i tak uważam, że tej serii bliżej jest do podręcznika fantastycznej biologii niż serii stworzonej przez J.K. Rowling. Mamy tutaj nie tylko opisy zewnętrze mitycznej fauny to jeszcze ich interakcje oraz niekorzystny wpływ na inne osobniki jak to było w przypadku wróżek. To mnie miło zaskoczyło. Nawet się nie domyślacie, jaki uśmiech zagości na mojej twarzy. Wiedziałem, że na to długo czekałem. Trochę szkoda, że dostajemy tylko kilka gatunków, ale pozwala to lepiej się rozpisać w następnych tomach, a tutaj więcej czasu i uwagi poświęcić tym, którzy potrzebują naszej pomocy.
Bo właśnie tutaj ukryty jest klucz tej powieści, chociażby dla mnie. Nazwałbym to historia obyczajową z fantastycznym zacięciem. Niema tu strzałów, walki dobra ze złem czy też antagonistów porównywalnych do Tanosa, nie licząc konkurencyjnej kliniki, w której metody opieki nad zwierzętami mrożą krew w żyłach. Mamy szanse zobaczyć, że nawet weterynarz może przejść na ciemną stronę mocy. Na pewno podane tu przykłady nie są wyssane z palca, bo każdy branża zwłaszcza medyczna ma jakieś trupy w szafie. Dla mnie jednak to plus. Taki realizm sytuacyjny. Doprawiony pięknymi okolicznościami przyrody i odpowiadający na pytanie, co by było gdyby zwierzęta z mitologii istniały. W końcu nawet one potrzebują opieki.
Całość czytało się bardzo milo i lekko. Przyznam, że były takie sytuacje, które powinny nieco inaczej się skończyć. Na przykład pierwszy rozlew krwi. Czekałem aż magia zrobi swoje i zobaczymy wielki powrót, a tu figa z makiem. Po kolejnych dwudziestu stronach gdy już doszło do mnie że chyba jednak nici z fajerwerków zrobiłem tylko wielkie oczy i wykrzyczałem, JAK TO? Może autorka ma jakiś większy plan i w kolejnych częściach odkryje go przed nami, ale na to będzie trzeba poczekać, chociaż w momencie, gdy piszę tę recenzję kolejny tom już wychodzi, co mnie bardzo cieszy. Wiem już, co mam w bibliotece rezerwować, gdy tylko się pojawi.
„Necrovet. Usługi weterynaryjno-nekromantyczne” to kawał dobrej literatury fantastycznej. Dobrze napisana z lekkością i pomysłowością. Porusza tematy dość ważne, ale również ciekawe. Zawsze miałem słabość do historii opowiadających o zwyczajnych zawodach z fantastycznymi elementami. Wiem, że wiele osób może mi teraz wypomnieć, że pierwsza tego typu „Pani Weterynarz” ukazała Alice Rosalie Reystone, ale dopiero w tej książce tak dobrze mogliśmy przyjrzeć się jej pracy, temu z czym musi się mierzyć oraz że ten zawód to nie chwilowa fascynacja, a powołanie. W końcu ratuje życie cudownych stworzeń nawet po ich śmierci. Dlatego też nie mogę inaczej tego ocenić niż na 5-/5.
Tytuł: Necrovet. Usługi weterynaryjno-nekromantyczne
Cykl: Necrovet
Tom: 1
Autor: Joanna W. Gajzler
Wydawca: Sine Qua Non
Data wydania: 7 czerwca 2023
Liczba stron: 320
Oprawa: miękka
ISBN-13: 9788383300511
Cena: 44,99 zł
23 listopada 2023
Ukryj widgety
Pokaż widgety
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz